- Kochanie, nie mam teraz czasu. - próbowała ją zbyć - Ciężko pracuję.
- Zobacz co narysowałam. - nadal uparcie próbowała zwrócić sobą uwagę matki.
- Pokaż ojcu. - poprosiła córkę.
- Ale dziś jest 1 rocznica jego śmierci, a ten rysunek namalowałam dla niego... - matka spojrzała na swoje dziecko i wszystko momentalnie wróciło.
Jaki wniosek się nasuwa?
Trzeba wspierać dzieci, w takich chwilach, poświęcać mu dużo czasu :)
OdpowiedzUsuńMój wniosek jest w sumie taki sam jak Alice, więc nie będe się powtarzać. I wydaje mi się,że jest to dobry wniosek
OdpowiedzUsuń