czwartek, 1 maja 2014

Mądrość, a inteligencja.

Istota inteligencji leży w poszukiwaniu, pogłębianiu wiedzy, po prostu wpajaniu czegoś, zaś mądrość to posiadanie skarbu bez poszukiwania go. 
Niby inteligencja to synonim mądrości i odwrotnie, ale obydwa mają inne znaczenie i pochodzenie.
Osoba mądra od razu rozróżnia co jest szajsem, tandetą, ma rozum który buduje się z życiowych doświadczeń i lekcji bez czynności, która zwie się nauką, zaś bycie inteligentnym polega na ciągłym kuciu czegoś, a nie pojmowaniu. 
Widzicie różnicę?
Nie przepadam, gdy ktoś mnie nazywa "inteligentna Ola", pewna swojej wartości bez wywyższania się, mówię śmiało, szczerze i otwarcie "jestem mądra". 
Wiele rzeczy wiedziałam już wcześniej, nie musiałam się ich się skądś dowiadywać, teraz ją tylko poszerzam. 
Cecha wspólna dla obydwu pojęć to - wiedza i jej posiadanie, ale zaś różnica polega ze źródła jej posiadania. 
Nie każdy rodzi się prymusem w tej dziedzinie, to albo się posiada albo nie. 
Czasem potrzeba lat by wyszła z ukrycia, wtedy trzeba o nią bardzo dbać, jest to piękna zaleta w ratowaniu własnego życia, a także innych np. służenie dobrą radą. (e.t.c.)
A czy Ty posiadasz taką zdolność, umiejętność?
Czy jesteś na tyle dojrzały by to stwierdzić?



"Wiedzę możemy zdobywać od innych, ale mądrości musimy nauczyć się sami."

__

Udanego weekedu majowego! ;)

8 komentarzy:

  1. Ja nazywając kogoś inteligentnym mam na myśli to, że jest też dojrzały, potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji. Nie koniecznie wiąże się to z "kuciem" czegoś non stop. Mądrość? To już bardziej, czyli myślimy odwrotnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. hhmm.. nie zawsze dojrzałość znaczy mądry, nie zawsze głupi znaczy tempy..
    Czasem chcemy zachowywać się głupio by uciekać przed rzeczywistością.. :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba zrozumiałam tą różnicę. Czyli,ze osoba mądra to taka, która wiele rzeczy pojmuje. Ma wrodzone umiejętności, a osoba inteligentna musi te umiejętności dopiero zdobyć. Nie jestem pewna, ale mam nadzieję,że to dobrze rozumuje.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawy punkt widzenia ;) ja nieco inaczej odróżniam mądrość od inteligencji :)
    Jeżeli chodzi o to, czy umiem to sama stwierdzić to wydaję mi się, że tak, ale nie z bardzo w to wierzę :) Udanej majówki :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Człowiek inteligenty to człowiek obyty, czyli tak jak napisałaś - dużo nauczył się z czegoś i od kogoś, a co najważniejsze - potrafi się uczyć. Człowiek mądry właściwie dużo do szczęścia nie potrzebuje. Ma głowę do pewnych spraw i po prostu wie, co i jak. Znaczy, że ludzie inteligentni bardziej na to pracują? Więc sami w sobie powinni być mądrzy, skoro chcą? Chyba ze wszystkiego umiem zrobić błędne koło... Ups? xd

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba umiałabym znaleźc w sobie kilka umiejętności. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Świetnie przestawialaś swój punkt widzenia :)
    To prawda, mądrości nikt za nas się nie nauczy, sami musimy ją odnaleźć.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ha, udało się, będzie pozytywnie! Bo w różnicach między tymi dwoma słowami w pełni się z tobą zgadzam. I nawet przytoczę anegdotkę z moją skromną osobą na ten temat. Otóż moja kumpela twierdziła niezbicie że jestem mądra. ,,Dlaczego" pytam, znając swoją wartość, a raczej jej brak. ,,Bo ty łapiesz chemię" usłyszałam w odpowiedzi. ..No i co z tego?" odpowiadam ,,jestem po prostu inteligentna, w lot kumam o czym gadają nauczyciele. ale nie jestem mądra, bo nie umiem żyć." Człowiek mądry to dla mnie taki, który potrafi przebywać z ludźmi, który ich rozumie, potrafi logicznie myśleć. A ja jestem najwyżej inteligentna: szybko się uczę, rozumiem nowe rzeczy, ale nie mam doświadczenia życiowego, nie radzę sobie z ludźmi ani z teoriami które mądrzejsi ode mnie wysnuli.
    Tyle że mądrym nikt się nie rodzi. Tą cechę się zdobywa stopniowo i powoli. Każdy mędrzec kiedyś był ignorantem.

    OdpowiedzUsuń